Wyczekiwana kanonada u siebie!

Na taki mecz kibice w Czańcu czekali bardzo długo. W końcu sobie postrzelaliśmy, w końcu wykorzystaliśmy rzut karny i to dwukrotnie i co najważniejsze wygraliśmy drugi raz z rzędu, pokonując MKS Lędziny 4:1!

Zanim nabraliśmy trochę optymizmu to początek meczu i większość pierwszej połowy była niemrawa w naszym wykonaniu. Strzałów było jak na lekarstwo i to goście optycznie wyglądali lepiej. Od około 25 minuty przeciągnęliśmy grę na połowę rywala i zdobyliśmy przewagę. W końcu nadeszła 41 minuta meczu. Kaczmarczyk wpadł w pole karne, chciał dograć na piłkę na piąty metr, ale jego podanie jeden z obrońców gości zatrzymał ręką i arbiter wskazał na „wapno”. Rzut karny to jeszcze nie gol, o czym ostatnio doskonale wiemy. Brzemię trzech z rzędu zmarnowanych jedenastek wziął na swoje barki Świerczyński i pewnie pokonał Kuchtę, dając nam prowadzenie!

Druga od początku przebiegała pod nasze dyktando. Byliśmy aktywniejsi i raz próbowaliśmy. W 53 minucie strzelał Snadny, ale świetnie bronił bramkarz gości. I nagle ni stąd ni zowąd Lędziny doprowadziły do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najsprytniejszy w polu karnym był jeden z graczy MKS-u i wpakował piłkę do naszej bramki. To podziałało na podopiecznych Macieja Żaka jak płachta na byka. Ilya i Palarczyk wypracowali sobie kapitalne okazje, ale przegrali pojedynki sam na sam z Kuchtą. Wszyscy łapali się za głowy widząc naszą nieporadność w wykończeniu akcji. W końcu szczęście się do nas uśmiechnęło. Jurczak dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym Ilya dołożył nogę najszybciej i dał prowadzenie! Goście próbowali do końca ze stałych fragmentów, ale nie byli w stanie nam już zagrozić. A LKS Czaniec nie był dzisiaj litościwy. Przed końcem meczu Snadny wpadł w pole karne po kapitalny rajdzie i idealnie dograł na piąty metr do Ilyii, a ten zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Chwilę później Tomasz Kozioł był faulowany w polu karnym gości i arbiter znów wskazał na rzut karny. Poszkodowany wziął piłkę w swoje ręce i pewnie pokonał Kuchtę, ustalając wynik meczu!

Warto było czekać na taki mecz w Czańcu. Wygrywamy, umacniamy się na podium i przełamujemy serię zmarnowanych rzutów karnych. Mamy nadzieję, że końcówka sezonu będzie dla nas tak udana jak dwa ostatnie spotkania! Brawo drużyno!


05.05.2018 r., godzina 17.00, Czaniec ul. Zagłębocze 9, 24 kolejka HAIZ IV ligi śląskiej gr.II

LKS Czaniec – MKS Lędziny 4:1 (1:0)

Strzelcy bramek: 41′ Swierczynski (k), 70′, 90′ Ilya 90′ Kozioł Tomasz (k) – 63′??

Kartki: Borak, Lewandowski

Skład LKS Czaniec: Kozieł, Kaczmarczyk, Żak, Borak, Handy (67′ Jurczak), Świerczyński, Marczyński (84′ Kozioł Tomasz), Palarczyk (75′ Wilczek), Ilya, Lewandowski, Snadny (90′ Zaremba)

Skład MKS Lędziny: Kuchta, Bednarek, Mateja, Kramarczyk, Bajor, Kamiński, Piekielny, Śliwa, Ingram, Rzepa, Gardawski

Sędziowie: Dawid Bukowczan (Węgierska Górka) oraz Krzysztof Ćwikła (Radziechowy) i Artur Kasoń (Milówka)

Widzów: 100

foto: BartFotoSport