Słaba forma, dużo nieskuteczności i mecz z rywalem, z którym nigdy wcześniej nie wygraliśmy. Taka była sytuacja LKS-u Czaniec przed dzisiejszym meczem w Radziechowach. Ale jak to czasem bywa, nasza drużyna potrafi pokazać się w tych trudnych momentach i dziś udało się przełamać i wygrać, po podkreślmy to dobrym meczu, 3:1!
Gra od samego początku dobrze ułożyła się dla naszego zespołu. Już w 6 i 7 minucie Lewandowski dochodził do sytuacji strzeleckich, ale jego strzał blokowali obrońcy gospodarzy. W 10 minucie w końcu udało się Lewemu wpakować piłkę do bramki. Snadny wygrał mu piłkę na jedenasty metr, a Lewandowski nie miał problemu ze zmieszczeniem piłki w bramce. Kolejne minuty toczyły się głównie w środkowej części pola gry. W 19 minucie groźnie strzelał Łącki, ale piłka poszybowała nad bramką. W 32 minucie Lewandowski uruchomił Palarczyka, a ten będąc w pozycji sam na sam był faulowany w polu karnym. Arbiter wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Lewandowski i… zmarnował jedenastkę. Był to trzeci rzut karny zmarnowany przez nasz zespół wiosną. Po tej sytuacji gospodarze zaczęli być bardziej aktywni ale do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił.
Druga połowa przez długi czas była nudnym widowiskiem, w pełni kontrolowanym przez nasz zespół. Ze spokojem czekaliśmy na rywala i kontrowaliśmy. Radziechowy stać było tylko na strzały z dystansu. W 74 minucie Ilya uderzył minimalnie obok słupka. Niespodziewanych obrotów nabrał mecz od 80 minuty. Dudka ustawił piłkę na 20 metrze i precyzyjnie uderzył pod naszym murem z rzutu wolnego doprowadzając do wyrównania. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Wilczek wykazał się sprytem w polu karnym i wyprowadził nas na prowadzenie. Szybka odpowiedź praktycznie zamknęła ten mecz bo Radziechowy straciły zapał, a nasza ekipa walczyła o bramkę numer trzy i udało się. W 88 minucie Lewandowski zagrał w uliczkę do Ilyii, a ten z zimną krwią wykorzystał okazję sam na sam, zamykając ostatecznie to spotkanie.
Całą rundę wiosenną czekaliśmy na taki mecz! Pełna dominacja przez 90 minut i pewne zwycięstwo z ekipą, z którą nigdy wcześniej nie wygraliśmy w meczu o ligowe punkty. Taki stan rzeczy musi w końcu napawać nas optymizmem i oby to był dobry prognostyk na drugą połowę wiosennych zmagań na IV-ligowych boiskach! Brawo drużyno!
01.05.2018 r., godzina 17.00, Radziechowy-Wieprz, 23 kolejka HAIZ IV ligi śląskiej gr.II
GKS Radziechowy-Wieprz – LKS Czaniec 1:3 (0:1)
Bramki: 80′ Dudka – 10′ Lewandowski, 81′ Wilczek, 88′ Ilya
Kartki: Noga – Lewandowski, Handy, Marczyński
Skład LKS Czaniec: Kozieł, Kaczmarczyk, Żak, Borak, Handy, Świerczyński, Marczyński, Palarczyk (77′ Wilczek), Ilya, Lewandowski, Snadny (90′ Zaremba)
Skład GKS Radziechowy-Wieprz: Byrtek Ł, Noga, Dudka, Widełka (24′ Janik M.), Kubieniec, Janik T., Franusik T. (90′ Łukaszek), Kitka, Szymoński (78′ Franusik M.), Łącki, Pindel
Sędziowie: Mateusz Bielawski (Mysłowice) oraz Kamil Pągowski (Katowice) i Arkadiusz Szymczak (Siemianowice Śląskie)
Widzów: 150