KS Spójnia Landek – LKS Czaniec 0:0

W drugim meczu rundy wiosennej LKS Czaniec zmierzył się w Landeku z miejscową Spójnią. Na tym specyficznym małym boisku w dotychczasowej historii zawsze nam się trudno grało i obawialiśmy się tego wyjazdu. Jednak udało się nam zremisować 0:0 i niespodziewanie to podopieczni Szymona Waligóry mogą odczuwać większy niedosyt po ostatnim gwizdku sędziego niż gospodarze…

W pierwszej połowie nasi piłkarze prezentowali się bardzo dobrze i to czaniecki zespół miał więcej z gry. W 15 minucie wypracowaliśmy najlepszą sytuację w ciągu całego meczu i powinna ona zakończyć się golem. Młodszy z braci Apanchuk świetnym podaniem w tempo uruchomił grającego wyjątkowo na pozycji wahadłowego Colika, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem się pomylił. Chociaż miał bardzo dużo czasu na wykończenie i mógł w zasadzie zrobić wtedy wszystko. Niestety nadal mamy problem ze skutecznością. Czekamy wciąż na powrót na boisko Oleksandra Apanchuka, który wciąż rehabilituje się po zerwaniu więzadła w kolanie. W dalszej części gry dominowała twarda walka w środku pola i już nic godnego odnotowania się nie wydarzyło.

Druga cześć gry zaczęła się od przewagi gospodarzy, ale udało się przetrwać ten kilkuminutowy napór i potem już do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić piłkarze LKS-u Czaniec. Po mocnych strzałach A. Apanchuka i Maksymiliana Bączka sprzed pola karnego świetnie interweniował Kacper Dana i niewątpliwie uchronił swój zespół od straty gola. Kilkanaście minut później ponownie bramkarz Spójnii Landek doskonale wybił futbolówkę po groźnym uderzeniu Patryka Bochyńskiego. Nasi piłkarze mieli również kilka akcji, które powinni lepiej rozwiązać, ale czasem brakowało zrozumienia, ostatniego podania czy dobrej decyzji. W 90 minucie drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Jakub Knapek i stało się jasne, że już będzie ciężko nam strzelić w Landeku zwycięskiego gola i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Podopieczni Szymona Waligóry po raz kolejny zagrali bardzo dobrze, ale znów nie udało się wywalczyć tak potrzebnego i ważnego kompletu punktów. Warto dodać, że gospodarze nie mieli praktycznie żadnej ,,setki”, ale trzeba było uważać i być skoncentrowanym do końca podczas rzutów wolnych i rożnych. Spójnia Landek zajmowała przed tym pojedynkiem wysokie 3. miejsce i wciąż ma aspirację na mistrzostwo IV ligi, a my przedostatnie. Jednak na boisku tego wogóle nie było widać… Co więcej, zaryzykuje stwierdzenie, że to nasi piłkarze byli tego dnia w lepszej dyspozycji od swojego przeciwnika, ale niestety za to punktów w piłce nożnej nie przyznają. Za tydzień w ramach 18 kolejki IV ligi śląskiej zmierzymy się przed własną publicznością z Decorem Bełk, który pokonał w tej kolejce lidera Polonię Łaziska Górne (2:0) i obyśmy się w końcu przełamali. Emocji z pewnością nie zabraknie !

16.03.2024 r. (sobota), godzina 15:00, Landek, 17 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2023/24

KS Spójnia Landek – LKS Czaniec 0:0

LKS Czaniec: Uryga – Knapek , Waligóra, Borak – Świniański, Prus-Osowski , Bączek , Colik – A. Apanchuk, Stasica (72′ Handy), Kaspera (63′ Bochyński )

Trener: Szymon Waligóra

Sędziowali: Wojciech Szczurek – Nikodem Bryzek, Kamil Więcek (podokręg Bielsko-Biała)