Rozgrywki IV ligi śląskiej od kilku lat wyglądają w taki sposób, że w dwóch grupach zespoły walczą o mistrzostwo jednak o awansie do III ligi decyduje dwumecz barażowy. Powoduje to sytuacje, w które zawsze jedna drużyna może czuć się poszkodowana faktem, że o losach awansu zadecydowała forma dnia w spotkaniach barażowych. Dlatego też w środowisku piłkarskim na śląsku podjęto rozmowy na temat tego jak miałyby wyglądać rozgrywki IV ligi i lig niższych w przyszłości.
Na łamach Katowickiego Sportu mogliśmy w poniedziałek przeczytać szczegóły dotyczące reformy zaproponowanej przez prezesa Kulę i Śląski Związek Piłki Nożnej, która miałaby wejść w życie w 2020 roku. W skrócie zostałaby utworzona jedna grupa IV ligi co na pewno jest pożądanym rozwiązaniem. Jednak aby nie spowodować gwałtownego spadku ponad połowy ligi do klasy okręgowej zaproponowano stworzenie dodatkowych lig wojewódzkich. Poniżej prezentujemy obrazowe zestawienie tego jak jest dzisiaj i jaka jest propozycja:
TAK JEST DZISIAJ
* IV liga śląska (grupa I i II) – po 16 zespołów
* klasa okręgowa (Katowice I, Katowice II, Katowice II, Katowice IV, Częstochowa, Bielsko-Biała) – po 16 zespołów (wyjątkiem Częstochowa: 18)
TAK MOŻE BYĆ ZA DWA LATA
* IV liga śląska – 16 zespołów
* liga wojewódzka (grupa północna i południowa) – po 16 zespołów
* klasa okręgowa (grupa I – Bytom, Częstochowa i Lubliniec, grupa II – Zabrze, Racibórz, Rybnik, grupa III – Katowice, Tychy, Sosnowiec, grupa IV – Skoczów, Bielsko-Biała, Żywiec)
Pełną informację o reformie możecie znaleźć na stronie internetowej Katowickiego Sportu >>
Propozycję reformy, również na łamach poniedziałkowego wydania Katowickiego Sportu skomentował nasz prezes, Mateusz Waligóra:
„Sama reorganizacja jest na pewno potrzebna. Sytuacja, w której zespół gra przez 30 kolejek, a potem traci szansę na awans w dwóch spotkaniach barażowych, jest chora. Przedstawiony pomysł dołożenia lig wojewódzkich odbieram jednak jako wyraz strachu – nie wiem tylko, czy klubów, czy Śląskiego ZPN – przed degradacją kilku uznanych drużyn. Rozumiem, że jest to tylko pomysł i trzeba rozmawiać, ale wydaje mi się, że nie ma potrzeby wydłużania drogi awansu z klasy okręgowej. To będzie tylko generowało dodatkowe koszty dla klubów. Redukcja dwóch grup do jednej poniesie prestiż rozgrywek IV ligi na Śląsku, ale i poziom w klasach okręgowych. To na pewno będzie atrakcyjniejsze i dla klubów i dla kibiców. Dlatego uważam, że nie ma co się bać tego, że z IV ligi spadnie połowa zespołów. Niech to jednak będzie spadek do klasy okręgowej, a nie ligi wojewódzkiej, która mnie osobiście kojarzy się z rozgrywkami młodzieżowymi.”
Pełny zapis opinii o reformie również znajdziecie na stronie internetowej Katowickiego Sportu >>
foto: Beskidzka24.pl