Pierwsze zwycięstwo w sezonie, remis rezerw w Pisarzowicach

Wreszcie ! Po remisie z GKS-em II Jastrzębie Zdrój i porażce z BKS-em Stal Bielsko-Biała przyszła pora na zwycięstwo w ligowych rozgrywkach. Tym razem pokonaliśmy przed własną publicznością kolejnego beniaminka, a więc Iskrę Pszczyna (2:1).

Rezerwy LKS-u Czaniec mimo że dwukrotnie obejmowały prowadzenie po golach wychowanka Kacpera Kaspery, ostatecznie podzieliły się punktami z Pionierem Pisarzowice (2:2).

V liga:
Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla LKS-u Czaniec, gdyż bramkarz gości po wcześniejszym swoim błędzie sfaulował w polu karnym Stańczaka i sędzia Daniel Kruczyński podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się A. Apanchuk. Pierwsza połowa zdecydowanie toczyła się pod dyktando LKS-u Czaniec. Mieliśmy kilkanaście świetnych sytuacji podbramkowych, ale za każdym razem zawiodła skuteczność lub strzelaliśmy tak, że golkiper Pszczyny popisywał się dobrymi interwencjami. Najlepszą okazję w tej części gry zmarnował chyba Oleksandr Apanchuk, gdyż po szybko rozegranym rzucie wolnym w sytuacji sam na sam uderzył prosto w bramkarza. Na szczęście nasza dominacja przyniosła rezultat w 44 minucie. Wtedy wychowanek LKS-u Czaniec, Bączek uderzył precyzyjnie sprzed linii pola karnego i wygrywaliśmy 2:0. W tej części gry Iskra Pszczyna nie oddała celnego strzału na naszą bramkę, a wynik 2:0 to był najniższy wymiar kary dla beniaminka.

Chyba nikt nie przypuszczał, że po przerwie czekają nas emocje i Iskra wróci do gry. Niestety była to dużo słabsza połowa podopiecznych Szymona Waligóry, podobna do tej z BKS-em Stal. Mimo tego i tak wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji, które powinny zakończyć się golem. Świetną okazję z głowy miał Kojder, ale piłka przeszła minimalnie obok bramki. Swoją drugą bramkę mógł zdobyć Bączek, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Natomiast po rzucie rożnym i uderzeniu kapitana Boraka goście wybili piłkę z linii bramkowej. Iskra Pszczyna wypracowała kilka okazji. Sytuację sam na sam doskonale obronił Adamecki. Jednak w 76 minucie już nic nie uchroniło LKS-u Czaniec przed stratą bramki. Na listę strzelców wpisał się doświadczony Zawadzki, który popisał się precyzyjnym strzałem tuż przy słupku. Od tej chwili zrobiło się nerwowo, bo prowadziliśmy tylko jedną bramkę. Trener Krystian Odrobiński domagał się podyktowania rzutu karnego za rękę Waligóry, ale sędzia pozostał niewzruszony. W doliczonym czasie pojedynek mógł zamknąć Oleksandr Apanchuk. Po mocnym uderzeniu Żuchniewicza bramkarz wybił futbolówkę, a dobitka zawodnika z Ukrainy trafiła prosto w Wybrańczyka. Na szczęście udało się utrzymać korzystny wynik do końca meczu i pierwsze zwycięstwo stało się faktem.

Gratulujemy naszej drużynie zwycięstwa i z pokorą myślimy już tylko o meczu derbowym z MRKS-em Czechowice-Dziedzice.

A-klasa:
Spotkanie ,,dwójki” w Pisarzowicach świetnie rozpoczęło się dla podopiecznych Sławomira Tynki. W 10 minucie Wolf podał do Kaspery, ten wszedł odważnie w pole karne i uderzył precyzyjnie w długi róg. Po tym wydarzeniu mieliśmy kilka sytuacji, ale brakowało wykończenia akcji m.in. Kołkowi. Niestety nie udało się utrzymać korzystnego wyniku do przerwy, Górny wygrał pojedynek ,,sam na sam” z Dwornikiem i straciliśmy bramkę do szatni.

W drugiej połowie znów szybko objęliśmy prowadzenie. Asystą tym razem popisał się Kołek, a gola ponownie zdobył Kaspera, który wpakował z bliskiej odległości futbolówkę do siatki. Radość rezerw LKS-u Czaniec trwała tylko 2 minuty, gdyż po dośrodkowaniu z lewej strony głową uderzył Zacny i mieliśmy remis. Gospodarze póżniej zdobyli trzecią bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. Kilka dobrymi interwencjami popisał się także Dwornik. Jednak w końcówce mieliśmy piłkę meczową, ale Wolf uderzył zbyt lekko, aby pokonać bramkarza gospodarzy. W doliczonym czasie gry jeszcze Surma otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Inna sprawa, że poziom sędziowania budził sporo do życzenia. Nic się już nie wydarzyło i spotkanie zakończyło się remisem.

Szkoda, że nie udało się dzisiaj wygrać, bo dwukrotnie obejmowaliśmy prowadzenie, ale za każdym razem Pionier Pisarzowice odpowiadał. Szansa na pierwsze zwycięstwo w sezonie będzie w najbliższą niedzielę, kiedy zmierzymy się z Przełomem Kaniów.

3 kolejka V ligi śląskiej (grupa południowa):
LKS Czaniec – Iskra Pszczyna 2:1 (2:0)
1′ A.Apanchuk (k), 44′ Bączek – 76′ Zawadzki

2 kolejka A-klasy (Bielsko-Biała):
Pionier Pisarzowice – LKS II Czaniec 2:2 (1:1)
44′ Górny, 52′ Zacny – 10′, 50′ KasperaSkład LKS II Czaniec: Dwornik – Zacny (56′ Sztefko), Orlicki, Ćwiertnia – Stokłosa (62′ Bizoń ), Brandys (68′ Ludwiczak), Surma , Kacorzyk – Kołek, Wolf, Kaspera (82′ Rozmus)

Sędziował: Wojciech Dudziak – Zuzanna Guzdek, Jakub Czakon (Podokręg Skoczów)

2 kolejka A-klasy (Bielsko-Biała):