Pewne zwycięstwa z Krzyżanowicami i Zamkiem

Wracamy dziś do wydarzeń z minionego weekendu, który był ponownie bardzo udany dla LKS-u Czaniec.

Podopieczni Szymona Waligóry pewnie pokonali beniaminka V ligi śląskiej – LKS Krzyżanowice, wciąż zajmują 4. miejsce w tabeli i próbują dogonić czołowe drużyny tych rozgrywek czyli: BKS Stal Bielsko-Biała, Orzeł Łękawica i MRKS Czechowice-Dziedzice.

Drugi zespół wystąpił samą młodzieżą i pewnie zwyciężył na trudnym boisku z Zamkiem Grodziec Śląski. Jeśli wywalczymy pełną pulę w zaległym meczu z Klubem Sportowym Bestwinka, to rundę jesienną zakończymy na 6. miejscu.

V liga:
W 12 minucie Andrii Apanchuk trafił w słupek, a najlepiej zachował się w polu karnym Handy, który dobił futbolówkę do bramki i objęliśmy prowadzenie. Niespodziewanie kilka chwil póżniej tylko broniący się zespół z Krzyżanowic wyrównał, a gola po raz kolejny straciliśmy po rzucie rożnym. Niestety po popularnym kornerze w rundzie jesiennej straciliśmy wiele ważnych bramek. Mimo wszystko mieliśmy w sobotę wyrażną przewagę i dominowaliśmy, ale czasem w polu karnym brakowało nam lepszej decyzji. Na szczęście w ostatniej akcji pierwszej połowy Żuchniewicz podał do Oleksandra Apanchuka, a ten strzelił pewnie do siatki.

Druga połowa rozpoczęło się idealnie dla podopiecznych Szymona Waligóry, ponieważ w ciągu kilku minut zamknęliśmy ten mecz. W 51 minucie swoją drugą bramkę zdobył Oleksandr Apanchuk, a kilkadziesiąt sekund po rzucie rożnym do siatki trafił wychowanek Stańczak i szybko zrobiło się 4:1. Dominowaliśmy w tej połowie, jak i w całym pojedynku. W 70 minucie Kojder w sytuacji sam na sam strzelił obok bramkarza i zdobył kolejnego gola w barwach LKS Czaniec. Przy tak wysokim prowadzeniu, zrobiło się trochę luzu w naszych szeregach i goście próbowali to wykorzystać. Jednak świetnie bronił Adamecki, a raz uratowała naszą drużynę poprzeczka. Bardzo aktywny był w sobotę Bączek, ale tym razem nie mógł pokonać bramkarza gości, który przy każdym jego uderzeniu popisywał się świetnymi interwencjami. Wiadomo, że przy lepszej skuteczności mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej. Jednak nie ma co narzekać, tylko trzeba się cieszyć z kolejnego zwycięstwa.

W ostatnim meczu rundy jesiennej zmierzymy się na wyjeździe z beniaminkiem GLKS Nacomi Wilkowice i oby tę rundę zakończyliśmy w dobrych nastrojach.

A-klasa:
Na trudnym terenie w Grodźcu Śląskim podopieczni Sławomira Tynki rywalizowali o kolejne ligowe punkty w bielskiej A-klasie.

Spotkanie toczyło się pod dyktando młodzieży LKS-u Czaniec, która nie mogła skorzystać z żadnego zawodnika z pierwszej drużyny, ponieważ o godzinie 11:00 zmierzyliśmy się w V lidze śląskiej z LKS-em Krzyżanowice. Mimo tak młodego składu wygraliśmy aż 4:0, a jedną z bramek zdobył jeszcze junior Jakub Rozmus.

W 35 minucie po podaniu Wolfa samobójczą bramkę zdobył Zawadzki i objęliśmy prowadzenie. Po przerwie strzeliliśmy kolejne bramki i zamknęliśmy mecz. W 66 minucie Kołek podał do Wolfa, a kapitan uderzył nie do obrony. Potem Kołek był faulowany w polu karnym, a sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i zrobiło się 3:0. W 85 minucie Kołek zaliczył drugą asystę i podał do młodego Rozmusa, a ten trafił do pustej bramki. Mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji, ale brakowało lepszego wykończenia pod bramką gospodarzy i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0.

Należą się gratulacje dla młodzieży LKS-u Czaniec. Widać, że idziemy w dobrym kierunku i praca trenerów w naszej Akademii nie idzie na marne. Za tydzień zmierzymy się Klubem Sportowym Bestwinka i jeśli zagramy tak jak w sobotę w Grodźcu, to jesteśmy w stanie powalczyć z czołową drużyną tej ligi nawet o zwycięstwo.

---

14 kolejka V ligi śląskiej (grupa południowa)
LKS Czaniec – LKS Krzyżanowice 5:1 (2:1)
12′ Handy, 45′, 51 O.Apanchuk, 55′ Stańczak, 70′ Kojder – 17′ Kirszniak