Przed podopiecznymi Macieja Żaka kolejny, czwarty już mecz sparingowy tej zimy. Po raz trzeci zagramy z ekipą z wyższego szczebla rozgrywkowego, tym razem z trzecioligowym, dobrze nam znanym, BKS-em Bielsko-Biała.
Jak wspomnieliśmy, BKS to nasz stary, dobry znajomy, z którym mierzyliśmy się na różnych szczeblach rozgrywkowych i z różnymi efektami. Ostatni pojedynek o stawkę został rozegrany wiosną 2016 roku, podczas naszego ostatniego sezonu w III lidze. Był to też premierowy mecz Macieja Żaka w roli szkoleniowca naszego zespołu, po zwolnieniu Ryszarda Kłuska. Ku zdziwieniu wszystkim, na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, zwyciężyliśmy 2:0 z walczącym wtedy o mistrzostwo rywalem.
Jutrzejszy mecz na pewno będzie się toczył również w trudnych warunkach atmosferycznych, choć pewnie nie aż tak ekstremalnych jak w minioną środę podczas starcia z rezerwami Górnika Zabrze. Będzie to także kolejny mecz, w którym spotka nas problem kadrowy. Do gry wróci już co prawda Świerczyński, ale z kolei do grona nieobecnych dołączy Marczyński. Oprócz niego Maciej Żak nie będzie mógł skorzystać z braci Koziołów, Kaczmarczyka, Jurczaka i Wilczka. Liczymy jednak, że nasi piłkarze pokażą się z dobrej strony, a sam mecz spełni oczekiwania sztabu szkoleniowego i kibiców. Ważna informacja, zaczynamy o godzinie 9.00, a nie o 11.00 jak było to awizowane wcześniej.
10.02.2018 r., godzina 09:00, Czechowice-Dziedzice, sparing nr 4
LKS Czaniec – BKS Stal Bielsko-Biała
foto: BartFotoSport