Derbowe spotkania rządzą się własnymi prawami. W niedzielne, listopadowe popołudnie podopieczni mieli tylko jedno prawo, wygrać z rezerwami Podbeskidzia. Zadanie wykonali wzorowo i w stosunku 2:0 zdeklasowali rywala, u którego grało aż pięciu zawodników pierwszego zespołu Podbeskidzia.
Od pierwszej minuty LKS Czaniec zastosował wysoki pressing co powodowało w szeregach gospodarzy nerwowość. W piątej minucie Ilya dośrodkowywał w pole karne, Pindera zagrał piłkę ręką, a arbiter wskazał na „wapno”. Karnego na gola pewnie zamienił Jurczak i szybko objęliśmy prowadzenie. Do mniej więcej 30 minuty meczu kontrolowaliśmy spotkanie bez podważalnie, a swoje okazje mieli jeszcze Świerczyński i Palarczyk. Strzał tego pierwszego poszybował nad bramką, a tego drugiego został zablokowany. W 24 minucie Podbeskidzie trafiło przypadkowo w słupek. Skrzydłowy gospodarzy dośrodkowywał, a futbolówka niespodziewanie odbiła się od metalowej części bramki. W końcówce pierwszej połowy TSP miało kilka groźnych okazji. Matuszczak uderzał nad bramką, a strzał Pindery sparował Majda. Udało się jednak odeprzeć ten napór gospodarzy i przed przerwą wynik nie uległ zmianie.
Drugą część spotkania znów lepiej rozpoczął nasz zespół. Najpierw Ilya zmarnował okazję sam na sam bo ujechał na grząskiej murawie. Jednak w 54 minucie nie pozostawił już defensywie Podbeskidzia wątpliwości. Dostał świetne podanie z głębi pola od Świerczyńskiego, ograł zwodem obrońcę i pewnie posłał piłkę obok bezradnego Kamila Lecha. Ta bramka sprawiła, że animusz gospodarzy opadł do minimum, co pozwoliło do końca kontrolować nam to spotkanie. Uderzał jeszcze Wilczek i Grabski, ale te strzały były blokowane. Po stronie Podbeskidzia kilka strzałów z dystansu miał Szymon Sobczak, ale uderzał głównie nad bramką, a w jednej sytuacji świetnie, końcówką palców, Majda sparował futbolówkę.
Wygrywamy bardzo ważny i wbrew pozorom trudny mecz. Grząskie boisko, okres w którym ciężko w tygodniu trenować przez szybko zapadającą ciemność i brak warunków powodują, że forma piłkarzy w dniu meczowym może być zagadką. Dzisiejszy mecz nie był w naszym wydaniu idealny, ale nie mamy zamiaru tłumaczyć się ze zwycięstw. Wygrywamy piąty mecz z ostatnich sześciu i wracamy za plecy Decoru Bełk. Brawo drużyno!
19.11.2017 r., godzina 13.00, Czechowice-Dziedzice ul. Legionów 145, 15 kolejka Haiz IV ligi śląskiej gr. II
TS II Podbeskidzie Bielsko-Biała – LKS Czaniec 0:2 (0:1)
Strzelcy bramek: 5′ Jurczak (k), 54′ Ilya
Kartki: Sierczyński, Sobczak Sz., Smolarz, Kręcichwost – Waligóra, Jurczak
Skład LKS Czaniec: Majda, Kaczmarczyk, Żak, Waligóra, Borak, Swierczynski, Jurczak, Kozioł Tomasz (75′ Wilczek), Palarczyk (56′ Grabski), Ilya (85′ Zaremba), Lewandowski
Skład TSP II: Lech, Sobczak M., Gibas, Pindera, Sierczyński, Walkiewicz, Smolarz, Sobczak Sz., Kostorz, Matuszczyk, Kolar
Widzów: 50
foto: BartFotoSport