Remisami ta wiosna jest usnuta. Pięć z siedmiu meczów LKS Czaniec kończył podziałem punktów w tym roku. Z jednej strony trudno nas pokonać, ale z drugiej sami mamy ogromne problemy z wygrywaniem meczów. W dodatku limit nieszczęścia sięga już niewyobrażalnego limitu i liczymy na to, że karta w końcu się odwróci. Okazja na to będzie już jutro, bo w ramach 23 kolejki zmierzymy się na wyjeździe z GKS-em Radziechowy-Wieprz.
Gospodarze jutrzejszego starcia grają wiosną nieźle, mimo kilku znaczących roszad jakie zaszły tym zespole zimą. GKS zajmuje piąte miejsce, mając w swoim dorobku 34 punkty i bilans bramkowy 45:39. W minioną sobotę Radziechowianie ograli na wyjeździe rezerwy Podbeskidzia 2:1. Z kolei podopieczni Macieja Żaka, po bezbramkowym remisie z Wilkami Wilcza, maja na sowim koncie 36 oczek przy bilansie bramkowym 26:19. Jesienią w Czańcu Radziechowy, w mocno kontrowersyjnych okolicznościach wygrały aż 4:0.
Cóż więcej można napisać o czekającej nas konfrontacji w Radziechowach. Ten mecz po prostu trzeba wygrać, jeśli chcemy zakończyć ten sezon chociaż na podium. Jeśli nie zabraknie woli walki i maksymalnego zaangażowania, to powinniśmy zobaczyć bardzo dobre widowisko i obyśmy mogli się cieszyć po ostatnim gwizdku sędziego z upragnionego zwycięstwa! Na pewno stać na to nasz zespół!
01.05.2018 r., godzina 17.00, Radziechowy-Wieprz, 23 kolejka HAIZ IV ligi gr.II
GKS Radziechowy-Wieprz – LKS Czaniec
Sędziuje: Mateusz Bielawski (Mysłowice) oraz Kamil Pągowski (Katowice) i Arkadiusz Szymczak (Siemianowice Śląskie)