16 kolejka IV ligi

Prawie cztery miesiące oczekiwania. Tak długa przerwa zdarza się w ciągu roku tylko w okresie zimowym i jest ona najtrudniejsza dla kibica piłkarskiego. Ale przed nami długo wyczekiwany weekend ligowy na IV-ligowych boiskach. Mamy tylko nadzieję, że dojdzie on do skutku bo prognozy pogodowe nie są sprzyjające. W dniu dzisiejszym Wydział Gier Śląskiego ZPN zapewnił w specjalnym komunikacie, że najbliższa kolejka zostanie rozegrana bez zmian. Oznacza to nie mniej nie więcej tyle, że to sędziowie poszczególnych meczów podejmą decyzje czy mecz się odbędzie czy nie. Skupmy się jednak na tym co nas czeka w nadchodzącej, 16 kolejce.

Ciekawe starcia czołówki

KS Decor Bełk, największy faworyt tegorocznych rozgrywek, zagra w pierwszej wiosennej kolejce na własnym stadionie z beniaminkiem z Gaszowic. Jako, że będzie to pojedynek derbowy to piłkarze Dębu mają prawo mieć nadzieję, że urwą punkty faworytowi, podobnie jak na starcie sezonu. Trzeba jednak powiedzieć, że każda strata punktowa Bełku, będzie traktowana jako spora niespodzianka.

Najciekawszy mecz 16 serii spotkań szykuje się w Wodzisławiu Śląskim. Miejscowa Odra Centrum, plasująca się na czwartym miejscu, podejmie kolejnego faworyta rozgrywek, Polonię Bytom. Goście już w pierwszej wiosennej próbie będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, bo rywal na pewno postawi trudne warunki. W dodatku mają do wyrównania rachunki z pierwszego meczu, kiedy to przegrali na własnym stadionie 1:0.

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie z czołówki powinien mieć LKS Czaniec, który zagra z czternastą siłą ligi, Kuźnią Ustroń. Jednak jest to tylko teoria, bo fakt, że będą to beskidzkie derby, a mecz odbędzie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią sprawia, że szanse wyrównują się. Faworytem będą podopieczni Macieja Żaka, bo jeśli Czaniec chce walczyć o najwyższe cele to w takich meczach musi punktować, ale trzeba sobie zdać sprawę z faktu, że przed naszą ekipą bardzo trudna przeprawa.

Derbowo i po sąsiedzku

W nadchodzącej kolejce czeka nas kilka pojedynków derbowych i sąsiedzkich. Drzewiarz Jasienica podejmie Beskid Skoczów, a rezerwy Podbeskidzia zmierzą się ze Spójnią Landek. Te spotkania, poza pojedynkiem Kuźni z Czańcem, najbardziej elektryzują kibiców czwartoligowych na Podbeskidziu.

Ciekawie też zapowiada się pojedynek sąsiadów pod względem terytorialnym. Rezerwy GKS-u Tychy zmierzą się z beniaminkiem z Goczałkowic. Ten mecz będzie ważny pod względem spokoju dla zwycięzcy na kilka dobrych tygodni. Wygrany tego meczu ucieknie przed widmem spadku, przynajmniej na jakiś czas.

Dół tabeli przed trudnym zadaniem

Unia Racibórz, która przez długi czas rundy jesiennej była w strefie spadkowej, zmierzy się z Wilkami z Wilczej. Goście będą faworytem tego meczu, choćby przez wzgląd na wysokie aspiracje. Unia gra u siebie i jeśli chce na dłużej być poza strefa zagrożoną musi wygrywać. W pierwszej wiosennej kolejce czeka ich trudny sprawdzian.

Zamykający ligową stawkę MKS Lędziny, również czeka zadanie trudne, a nawet arcy trudne. Rywalem outsidera będzie bowiem ekipa GKS-u Radziechowy-Wieprz. Lędziny zagrają u siebie i tutaj muszą szukać swojej okazji. Inną sprawą będzie postawa gości z okolicy Żywca, którzy dokonali zimą kilku istotnych roszad kadrowych.

Pierwsza kolejka zawsze wielką niewiadomą

Pisać o poszczególnych konfrontacjach można wiele. Zawsze na końcu boisko przeprowadza pełną weryfikację. O ile wszystkie spotkania dojdą do skutku to czeka nas na pewno wiele emocji. My skupiamy się na meczu naszego LKS-u, którego czeka trudne zadanie w Ustroniu. Wierzymy jednak, że podopieczni Macieja Żaka pokażą się z bardzo dobrej strony. Spragnieni ligowych emocji życzmy sobie nawzajem jednego, IV ligo startuj!

16 kolejka Haiz IV ligi śląskiej gr.II