„Zawodnicy pokazali na boisku wszystko co najlepsze”

Zapraszamy na kolejną rozmowę Sebastiana Garusa z trenerem LKSu Czaniec, Szymonem Waligóra, w którym podsumujemy wydarzenia minionego weekendu:

Sebastian Garus: To był kapitalny weekend w wykonaniu czanieckich zespołów. Rezerwy pewnie pokonały na bielskiej Górce – Zaporę Wapienica 4:2, a pierwsza drużyna wygrała z silnym i faworyzowanym MRKS-em Czechowice 1:0. Czy przed rozpoczęciem tego weekendu spodziewałeś się takich rezultatów ?
Szymon Waligóra: Do każdego spotkania chcemy podchodzić z odpowiednim nastawieniem i chęcią odniesienia zwycięstwa. Wielkie brawa dla zawodników, że potrafili wziąć na siebie tą odpowiedzialność i na boisku pokazali wszystko co najlepsze.

SG: Przejdźmy do szczegółów sobotnich spotkań. W IV lidze śląskiej piłkarze LKS-u Czaniec zmierzyli się w Czechowicach-Dziedzicach z miejscowym MRKS-em i po ważnej bramce w 90. minucie Patryka Świniańskiego zwyciężyli 1:0. Mecz był wyrównany, a po kilka sytuacji stworzyły oba zespoły, ale zawodziła skuteczność. Kiedy wydawało się, że rywalizacja zakończy się bezbramkowym remisem po jednej z ostatniej akcji na strzał z ostrego kąta zdecydował się Patryk Świniański i po zamieszaniu oraz błędzie bramkarza piłka wpadła do siatki. Czy uważasz, że LKS Czaniec był w tym meczu lepszy i zasłużenie wygrał ?
SW: Widać było, że obie drużyny znały jakość drugiej strony i podeszły do siebie z szacunkiem. Z biegiem boiskowych wydarzeń czuć było, że pierwsza bramka może zdecydować o przebiegu spotkania. Powtórzę jeszcze raz, to co powiedziałem tydzień temu, zarówno w całej rundzie, jak i w każdym kolejnym spotkaniu, “mierzymy wysoko i nie przestaniemy dopóki tam nie dotrzemy”. Brawa dla zawodników, że potrafili to hasło wcielić w życie i do końca wierzyli oraz dążyli do zwycięstwa.

SG: Terminarz na początku rundy wiosennej mamy bardzo trudny i wymagający, ponieważ rywalizujemy z drużynami, które chcą nawet powalczyć o mistrzostwo IV ligi. W następnej kolejce zmierzymy się w Bełku z miejscowym Decorem.  Jesienią pojedynek z Decorem Bełk był bardzo emocjonujący i zakończył się rezultatem 2:2, mimo iż prowadziliśmy już różnicą dwóch bramek.  Czy w najbliższą sobotę jesteśmy w stanie pójść za ciosem i po triumfie w Czechowicach-Dziedzicach przywieźć z kolejnego trudnego terenu jakieś punkty ?
SW: “Najtrudniejsze w sukcesie jest to, że musisz nieustannie go odnosić”. Tak jak wcześniej wspomniałem, do każdego spotkania chcemy podchodzić z odpowiednim nastawieniem i chęcią odniesienia zwycięstwa. Tak samo będzie w sobotę, a fakt, że mierzymy się z zespołami z czołówki tabeli tylko dodaje nam motywacji do pracy w tygodniu żeby być przygotowani do tego, co nas czeka w sobotnie popołudnie.

SG: „Dwójka” na inaugurację rundy wiosennej w A-klasie zmierzyła się na bielskiej ,,Górce” z Zaporą Wapienica. Podopieczni Sławomira Tynki całkowicie zdominowali mecz i byli zespołem o kilka klas lepszym, ale brakowało skuteczności pod bramką gospodarzy i przez to musieliśmy do końca drżeć o komplet punktów. Za tydzień w niedzielę zmierzymy się w Wilkowicach z Klubem Sportowym Bystra i wszyscy mamy nadzieję, że pójdziemy za ciosem i pokonamy kolejnego przeciwnika, którego jesienią ograliśmy na własnym stadionie aż 5:1.
SW: Uważam, że nasze zespoły wiedzą co chcą grać i jak funkcjonować w poszczególnych momentach meczu. Mamy swoją kulturę oraz pewne standardy i jeśli będziemy podchodzić do swoich obowiązków z odpowiednim nastawieniem to jesteśmy w stanie w najbliższy weekend rozpocząć serię zwycięstw i z takim celem wyjdziemy na boisko w Bełku oraz w Wilkowicach.