LKS Czaniec słynął niegdyś z tego, że meldował się regularnie w półfinale lub finale lokalnego Pucharu Polski. Ostatnie lata przynosiły jednak pasmo rozczarowań na tym polu, ale to ze względu na pechowe losowania już we wstępnych rundach. Tym razem podejście do pucharowych meczów było stuprocentowe, a i pomógł temu los, bo po ograniu trzeciego z rzędu przedstawiciela bielskiej A-klasy, GLKSu Wilkowice 4:0, podopieczni Macieja Żaka zameldowali się w finale rozgrywek pucharowych Podokręgu Bielsko-Biała.
Samo spotkanie w Wilkowicach raczej nie zostanie kibicom na długo w pamięci. Mocno jesienna aura, padający deszcz i wiejący wiatr nie zachęcił kibiców do licznego stawienia się na tym spotkaniu. Piłkarze również chcieli po prostu rozegrać spotkanie i… wygrać je, bo chęci obu drużynom nie można odebrać. I tak od samego początku, czego można było się spodziewać, LKS Czaniec narzucił rywalowi swój styl gry i konstruował ataki pozycyjne. Po jednym z nich Janiczak kapitalnie dośrodkował na Felscha, ale ten trafił w bramkarza z pięciu metrów. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 36 minucie Janiczak sprytnie znalazł Karcza, a ten bez problemów wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Wilkowice w pierwszej połowie miały kilka odważniejszych akcji, ale poza strzałami z dystansu, nic godnego uwagi nie działo się pod bramką Majdy.
Druga część spotkania miała identyczny przebieg jak pierwsza, z tym że cechowała się większą skutecznością naszego zespołu. Wynik podwyższył szybko Handy, pewnie finalizując akcję sam na sam. W końców Ilya wpakował piłkę do pustej bramki po akcji całego zespołu, a kropkę nad „i” postawił Paweł Kozioł, trafiając bezpośrednio z rzutu wolnego. Pod naszą bramką nie działo się kompletnie nic, a cztery gole wbite rywalowi to i tak najmniejszy wymiar naszego zwycięstwa.
Cieszy, że do kolejnego meczu pucharowego podeszliśmy skoncentrowani na maksa i z pełnym szacunkiem do rywala. To zaowocowało faktem, że rok 70-lecia istnienia naszego klubu zakończymy finałową batalią o zwycięstwo w Pucharze Polski na szczeblu podokręgu Bielsko-Biała. Rywalem podopiecznych Macieja Żaka będzie nasz ligowy rywal, Spójnia Landek, która sensacyjnie ograła 1:0 III-ligowy Rekord Bielsko-Biała w drugim półfinałowym meczu. Data i miejsce tego spotkania nie są jeszcze znane.
02.10.2019 r., godzina 16.30, Wilkowice, Półfinał Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała 2019/2020
GLKS Wilkowice – LKS Czaniec 0:4 (0:1)
Bramki: 36′ Karcz, 51′ Handy, 80′ Ilya, 90′ Kozioł
Skład LKS Czaniec: Majda – Żak (46′ Stawowy), Borak, Zakrzewski, Karcz (44′ Palarczyk), Kozioł, Nazdryn-Platnitski, Felsch, Handy, Wiśniowski (55′ Papież), Janiczak (77′ Stwora).
Widzów: 40