Pomimo mistrzostwa ligi w poprzednim sezonie, na pierwszy mecz nowych rozgrywek podopieczni Macieja Żaka nie udawali się w roli faworyta, mimo że naszym rywalem był beniaminek stawki. Nie była to jednak zwykła drużyna, a spadkobierca ekstraklasowej Odry Wodzisław Śląski, która dzięki kilku spektakularnym transferom wyrosła do miana faworyta rozgrywek na samym ich starcie. Spotkanie obfitowało w emocje i zakończyło się remisem 3:3!
Początek spotkania, mimo dość zachowawczego podejścia obu zespołów, lepiej rozpoczął nasz zespół. Karcz w 6 minucie stanął oko w oko z bramkarzem Odry, ale ostemplował słupek. Z każdą minutą Wodzisławianie grali coraz odważniej i dopięli swego w 17 minucie. Pikul ograł jednym zwodem Stawowego i Świerczyńskiego i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce Majdy. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Trzy minuty później Żak dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a w nim w zamieszaniu najprzytomniej zachował się Felsh i pewnym strzałem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki gospodarzy, zdobywając swoją premierową bramkę w naszych barwach. Mecz nabrał tempa, a na boisku obserwowaliśmy wymianę ciosów w postaci akcji z jednej i drugiej strony. W 27 minucie Żak przegrał walkę w powietrzu o piłkę, co pozwoliło piłkarzowi Odry dograć Pikulowi na czystą pozycję. Młodzieżowiec gospodarzy nie miał problemów z pokonaniem Majdy i przy biernej postawie Palarczyka ze Stawowym zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Jeszcze gorzej zachowała się nasza defensywa osiem minut później. Najpierw piłkę stracił Kaczmarczyk, z asekuracją nie zdążył Żak i Stawowy, a były gracz Wisły Kraków, Emmanuel Sarki trafił pod poprzeczkę bramki Majdy. Te dwa ciosy wstrząsnęły naszym zespołem, który zareagował bardzo pozytywnie. Pięć minut po trzecim ciosie Odry, Handy znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnie pokonał goalkeepera gospodarzy, trafiając tuż obok słupka. Tuż przed przerwą podopieczni Macieja Żaka doprowadzili do wyrównania. Karcz dośrodkował w pole karne, do piłki dopadł Felsh, ale został sfaulowany. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a karnego na gola bez problemu zamienił Karcz. Chwilę później sędzią zaprosił oba zespoły na przerwę, po tej szalonej połowie meczu.
Na drugą część spotkania, podobnie jak na pierwszą lepiej usposobieni wyszli nasi gracze, wyraźnie uskrzydleni dwoma golami i doprowadzeniem do wyrównania. W 51 minucie Ilya stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy i w tylko sobie wiadomy sposób przestrzelił w wyśmienitej sytuacji. Czaniec atakował raz po raz, będąc zespołem zdecydowanie aktywniejszym, któremu bardziej zależy na zdobyciu rozstrzygającej bramki. Groźnie strzelali także Karcz i Świerczyński. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 68 minuty, kiedy to po brzydkim faulu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Karczmarczyk i mecz musieliśmy kończyć w „10”. Odra przeniosła ciężar gry na naszą połowę, ale poza kilkoma strzałami z dystansu nie potrafiła już zagrozić naszej defensywie w tym spotkaniu.
Po szalonym meczu zdobywamy punkt na ciężkim terenie. Z perspektywy meczu ten remis jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem, ale trzeba dodać, że sytuacji Karcza i Ilyii powinny znaleźć się bramce gospodarzy. Odra poza strzelonymi bramkami, nie miała już tak klarownych okazji bramkowych. Materiał do analizy trener Żak też będzie miał spory, chociażby z gry naszej defensywy w pierwszej części meczu, ale na pewno z tej inauguracji możemy wyciągnąć więcej plusów niż minusów co na pewno zaprocentuje na dalszą część rudny jesiennej. Brawa należą się całemu naszemu zespołowi na pozytywną reakcję na stracone bramki i odrobienie strat co też świadczy o charakterze naszej drużyny. Dzięki panowie za walkę!
10.08.2019 r., godzina 17.00, Wodzisław Śląski, 1 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2019/2020
Odra Wodzisław Śląski – LKS Czaniec
Bramki: 17′, 27′ Pikul, 35′ Sarki – 20′ Felsh, 40′ Handy, 45′ Karcz (k)
Kartki: Kaczmarczyk (68′ druga żółta w konsekwencji czerwona), Felsh
Skład LKS Czaniec: Majda – Palarczyk, Stawowy, Żak, Kaczmarczyk, Świerczyński, Felsch, Handy (65′ Janiczak), Borak, Karcz, Nazdryn (87′ Loranc).