Spotkania pucharowe zawsze rządzą się własnymi prawami. Dlatego, też drużyna o dwie kalsy niższa może postawić się wyżej notowanemu rywalowi. Czasami zespół z wyższej klasy, bezproblemowo i wysoko zwycięży, a czasami ekipa skazywana na pożarcie pokusi się o niespodziankę. Wczorajszego popołudnia LKS Czaniec mierzył się A klasowym Sokołem Hecznarowice i nie bez problemów wygrał 2:0.
Mecz przed pełne 90 minut przebiegał pod kontrolą LKSu Czaniec. Jednak trzeba na samym początku powiedzieć, że niepotrzebna nerwowość, która towarzyszyła naszej drużynie caly mecz, oraz amibta, ostra gra Sokoła sprawiła, że gospodarze mieli swoje okazje i napusli nam sporo krwi. Pierwsza połowa obeszła się bez szczególnych okazji bramkowych, choć bramkarz gospodarzy dobrze interweniował po strzałach Oczki i Machalicy. Sokół kilka razy uderzał z dystansu, ale niecelnie. W drugiej części spotkania nasz zespół z każdą minutą spychał rywala do coraz głębszej defensywy. Swoje okazje marnowali kolejno, Wiśniowski, Oczko, Stwora Daniel, Ilya, Flis czy Biela. Strzały albo szczęśliwie parował bramkarz z Hecznarowic, albo brakowało nam celności, albo zdecydowania w ostatnim momencie. Swoje okazje mieli też gospodarze. Po jednym ze strzałów z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek, w innym momencie, dobrze interweniował Zaręba. W 65 minucie obrońca gospodarzy został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W tym momencie stało się jasne, że Czaniec musi ten mecz rozstrzygnąć w 90 minutach. Hecznarowice zabarykadowali się jeszcze bardziej, ale na nasze szczęście ich defensywa wytrzymała do 82 minuty. Flis został sfaulowany tuż przed polem karnym, piłkę ustawił Maciej Felsch i precyzyjnie trafił z rzutu wolnego. Kamień spadł w tym momencie z serca wszystkim kibicom Czańca. Nasz zespół dążył do podwyższenia zwycięstwa i udało się to w ostatniej akcji meczu. Wiśniowski odebrał piłkę obrońcy Sokoła, pomknął w pole karne i wykorzytał sytuację sam na sam z bramkarzem.
O takim meczu chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, ale trzeba go potraktować jako dobra jednostka treningowa z której na pewno wiele pozytywnego da się wyciągnąć. Grało w tym meczu w naszych barwach kilku naszych wychowanków i to na pewno bardzo cieszy. Przed ekipą Szymona Waligóry teraz trudny wyjazd do faworyta IV ligi, Unii Książenice i już skupiamy się tylko na tym spotkaniu!
19.08.2020 r., godzina 17.30, Hecznarowice, II runda Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała
Sokół Hecznarowice – LKS Czaniec 0:2 (0:0)
Bramki: 82′ Felsch M., 90′ Wiśniowski
Skład LKS Czaniec: Zaręba – Handy, Zacny (46′ Stwora), Borak (46′ M.Felsch), Babicki (46′ Sadzikowski), Machalica (46′ Ilya), Kołek, Biela, Flis, Oczko, Wiśniowski.