Spotkanie rezerw Piasta Gliwice z LKSem Czaniec było awizowane jako starcie lidera z wiceliderem rundy wiosennej. Mecz nie rozczarował kibiców, którzy zobaczyli kapitalne widowisko, stojące na bardzo dobry poziomie i zakończone heroicznym zwycięstwem naszej drużyny 4:2!
Od początku obie ekipy narzuciły wysokie tempo rozgrywania akcji, co przełożyło się na jakość widowiska. W pierwszej połowie to nasz zespół częściej dochodził do sytuacji bramkowych. Znakomitą okazję miał Handy, ale jego strzał z bliskiej odległości obronił bramkarz gospodarzy. Podobnie jak strzał Olka Apanchuka, który spróbował swoich sił zza pola karnego. Piast do tego czasu najgroźniejszy był w oskrzydlających akcjach i strzałach z dystansu, ale było one albo niecelne, albo Kierlin stawał na wysokości zadania. W 30 minucie doszło do otwarcia wyniku meczu. Dwójkową akcję przed polem karnym przeprowadzili bracia Apanchuk, Olek zagrał do Andryia, a ten wpadł w pole karne i posłał piłkę do bramki między nogami bramkarza! W kolejnych minutach powinniśmy byli podwyższyć wynik meczu. Dobrą okazję miał Ilya, a strzał Hałata otarł się pechowo o słupek. Niestety nie udało nam się zachować koncentracji w ostatniej akcji pierwszej połowy. Doświadczony Kędziora wymanewrował Stańczaka na prawej stronie, dośrodkował na głowę innego doświadczonego i znanego z występów na ekstraklasowych boiskach Podgórskiego, a ten pokonał Kierlina po raz pierwszy ten wiosny.
Drugą część meczu lepiej rozpoczęli Gliwiczanie, którzy chwilę po przerwie objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony próbował przechwycić Kierlin, ale minął się z piłką. Ta trafiła do zaskoczonego takim obrotem spraw Powały, który pechowo wpakował futbolówkę do własnej bramki. Nasza drużyna niemal od razu rzuciła się aby odrobić straty, co spowodowało trochę chaosu w naszym wykonaniu. Próbował to wykorzystać Piast, ale po wcześniejszym błędzie naszej defensywy, konfecentracja w tym obszarze naszego pola gry wróciał na właściwe tory. Po około 10-15 minutach ogarnęliśmy nasze emocje co zaoowocowało składnym konstruowaniem akcji. Sygnał do tego, że jesteśmy bliscy wyrównania dał Hałat, który miał świetną okazję ale z bliskiej odległości nie trafił do bramki. Chwilę później Olek Apanchuk uderzył mocno i precyzyjnie, ale bramkarz Piasta znów był na posterunku. Szczęścia brakło Olkowi kilka minut później kiedy sytuacyjnie, po rzucie rożnym Powała zagrał wzdłuż bramki, a strzał naszego Ukraińskiego snajpera w tylko sobie wiadomy sposób zablokował jeden z obrońców. W końcu nadeszła 74 minuta. Pielichowski znalazł się w polu karnym rywala, otrzymał piłkę z autu, dośrodkował, a na długim słupku całą akcję sfinalizował Olek, trafiając tuż przy słupku! Dwie minuty później powinniśmy objąć prowadzenie. Ilya otrzymał piłkę na piątym metrze, ale fatalnie spudłował. Czaniec był aktywniejszy, ale Piast miał swoje okazje po kontratakach i w jednej z takich sytuacji Kierlin bardzo dobrze zastopował strzał rywala. Jednak to nasza drużyna swoją postawa wykazała większą determinację, aby przechylić losy meczu na swoją korzyść. W 85 minucie Ilya wbiegł w pole karne, dograł do Olka, którego strzał znów zablokował bramkarz, jednak piłka nabrała takiej rotacji, że dopadł do niej Wiśniowski, który niedawno pojawił się boisku i wpakował ją do pustej bramki, dając nam prowadzenie! Dwie minuty później postawiliśmy kropkę nad „i”. Ilya przechwycił piłkę na połowie rywala, zagrał ją do Olka, ten uderzył w stronę bramki Piasta, a piłka po plecach jednego z obrońców wpadła za kołnierz bezradnego bramkarza z Gliwic!
Dla takich widowisk warto przychodzić na mecze naszej drużyny. Ambicja, walka o każdy centymetr boiska, prowadzenie, odrabianie strat i zwycięstwo w końcówce. Czego chcieć więcej. Trzeba się cieszyć bo nasza drużyna robi znakomitą robotę tej wiosny. Jednak pamiętajmy, że ciągle jesteśmy na początku tej rundy i do zrobienia jest jeszcze o wiele więcej. Dlatego z pokorą podchodzimy do kolejnej wygranej i spoglądamy już w kierunku kolejnego rywala. 23 kwietnia na naszym stadionie o godzinie 11.00 zmierzymy się w derbowym starciu z Drzewiarzem Jasienica!
14.04.2022 r., godzina 17.30, Czaniec ul. Zagłębocze 9, 21 kolejka IV ligi śląskiej gr. II
Piast II Gliwice – LKS Czaniec 2:4 (1:1)
Bramki: 45′ Podgórski, 51′ Powała (s) – 30′ A. Apanchuk, 74′, 87′ O. Apanchuk, 85′ Wiśniowski.
Skład LKS Czaniec: Kierlin- Stańczak, Powała, Pielichowski, Borak, Handy (62′ Gawor), Felsch, Ilya, Hałat (83′ Wiśniowski), A. Apanchuk (90′ Nowak), O. Apanchuk.
Widzów: 100
Aktualna tabela ligowa
1 | KP GKS II TYCHY S.A. | 19 | 44 | 14 | 2 | 3 | 59:18 |
2 | KS DECOR BEŁK | 19 | 39 | 12 | 3 | 4 | 38:20 |
3 | LKS CZANIEC | 20 | 37 | 10 | 7 | 3 | 37:25 |
4 | LKS UNIA TURZA ŚLĄSKA | 19 | 35 | 11 | 2 | 6 | 45:32 |
5 | GKS PIAST II GLIWICE S.A. | 20 | 31 | 8 | 7 | 5 | 36:29 |
6 | LKS ORZEŁ ŁĘKAWICA | 20 | 29 | 8 | 5 | 7 | 35:36 |
7 | KS SPÓJNIA LANDEK | 19 | 28 | 7 | 7 | 5 | 34:26 |
8 | KS KUŹNIA USTROŃ | 20 | 27 | 7 | 6 | 7 | 26:28 |
9 | MRKS CZECHOWICE-DZIEDZICE | 19 | 27 | 7 | 6 | 6 | 33:25 |
10 | LKS DRZEWIARZ JASIENICA | 18 | 25 | 7 | 4 | 7 | 23:27 |
11 | KS ROW 1964 RYBNIK | 20 | 24 | 6 | 6 | 8 | 43:46 |
12 | LKS CZARNI GORZYCE | 19 | 24 | 7 | 3 | 9 | 25:39 |
13 | TS PODBESKIDZIE II S.A. | 19 | 22 | 5 | 7 | 7 | 27:26 |
14 | LKS UNIA KSIĄŻENICE | 19 | 18 | 5 | 3 | 11 | 35:50 |
15 | LKS BESTWINA | 19 | 11 | 3 | 2 | 14 | 21:48 |
16 | TS CZARNI – GÓRAL ŻYWIEC – wycofał się | 21 | 7 | 1 | 4 | 16 | 17:59 |