Orzeł Łękawica-LKS Czaniec 3:0

Nie tak wyobrażaliśmy sobie postawę naszej drużyny podczas pierwszego wyjazdowego starcia w nowym sezonie IV ligi śląskiej gr. II. Po dobrym meczu i pokonaniu rezerw Podbeskidzia Bielsko-Biała, zagraliśmy bardzo słabe spotkanie i polegliśmy aż 3:0 w Łękawicy z miejscowym Orłem.

Pierwsza część spotkania nie zwiastowała tego co wydarzyło się w jej drugiej odsłonie. Już w piątej minucie pierwszą dogodną okazję wypracował sobie nasz zespół. Flis znalazł w polu karnym Hałata, ten mógł oddać strzał ale chciał wyłożyć piłkę nadbiegającemu Pielichowskiemu ale zrobił to za lekko i piłkę wybili obrońcy Orła. W odpowiedzi jeden z zawodników Łękawicy groźnie główkował z okolicy piątego metra po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Kierlina. Gospodarze wyczekiwali na swoją szansę w kontrataku, a my prowadziliśmy grę co średnio nam tego dnia wychodziło, jednak pozwalało kontrolować mecz w pierwszej połowie. W 20 minucie meczu Flis wdarł się w pole karne, ale zbyt późno podjął decyzję o strzale i ostatecznie przegrał pojedynek z obrońcą. Łękawica odpowiedziała niecelnym strzałem z rzutu wolnego Byrtka. Najwięcej pod bramką gospodarzy działo się w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy. Najpierw Hałat otrzymał w prezencie piłkę od bramkarza Orła i kolejny raz zamiast próbować strzał szukał odegrania do nadbiegającego Oczki, ale i tym razem podanie było za lekkie. W samej końcówce indywidualną akcją popisał się Handy, wbiegł w pole karne i posłał piłkę w długi róg bramki Łukasza Byrtka, ale ta minimalnie mineła jej słupek.

Druga połowa od samego początku wyglądała zgoła odmiennie, a to za sprawą szybko zdobytej bramki przez gospodarzy. Już w 47 minucie Mrózek dopadł do zagranej i przedłużonej długiej piłki i stanął oko w oko z Kierliniem, nie dając mu żadnych szans. Nasz zespół został zmuszony do jeszcze mocniejszej gry w ataku pozycyjnym co tego dnia nie wychodziło nam najlepiej, a w drugiej połowie praktycznie wcale. Toteż dawało pole do popisu w grze z kontry Orłowi i tak właśnie padła bramka na 2:0. Kolejna długa piłka do Byrtka, ten znalazł w polu karnym Mrózka i sytuacja naszego zespołu stała się krytyczna. Na boisku pojawił się Ilya i Gawor, co dało nam trochę poruszenia w grze skrzydłami, ale poza strzałami z dystansu nie potrafiliśmy w drugiej częściu meczu bardziej zagrozić gospodarzom. Sytuację jeszcze bardziej utrudnił Powała, który musiał ratować się faulem po złym dograniu Felscha, za co ujrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Po tym zdarzeniu otwarliśmy naszą grę maksymalnie, ale to też nie przyniosło oczekiwanego skutku. Brak jednego zawodnika i naszą ofensywną grę wykorzystał w końcówce po raz trzeci Mrózek, który mierzonym strzałem wykończył kolejny kontratak Orła i ustalił wyni meczu na 3:0.

Niezłe 45 minut to zdecydowanie za mało, żeby móc liczyć na zdobycz punktową na takim terenie jak Łękawica. Druga połowa meczu w naszym wykonaniu była bardzo słaba i chcemy o niej zapomnieć jak najszybciej. Na szczęście już w środę nasz zespół będzie miał okazję do rehabilitacji, bo w trzeciej kolejce podejmować będziemy beniaminka z Bestwiny i mamy nadzieję, że pod względem piłkarskim i mentalnym zobaczymy nasz zespół z meczu z Podbeskidziem bo takż drużynę chcemy oglądać w tym sezonie! Wyciągamy wniosku i pracujemy dalej!

22.08.2021 r., godzina 11.00, Łękawica, 2 kolejka IV ligi śląskiej gr. II

Orzeł Łękawica – LKS Czaniec 3:0 (0:0)

Bramki: 47′, 63′, 89′ Mrózek

Kartki: 77′ Powała (druga żółta w konsekwencji czerwona kartka)

Skład LKS Czaniec: Kierlin- Stańczak (80′ Wiśniowski), Powała, Borak, Handy-Pielichowski, Felsch, Machalica- Oczko, Hałat (68′ Gawor), Flis (64′ Ilya).

Widzów: 150

2 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2021/2022

Aktualna tabela ligowa