MRKS Czechowice-Dziedziec-LKS Czaniec 0:1

Przed tygodniem, po dobrym piłkarsko meczu, musięliśmy pogodzić się z porażką na inaugurację wiosny 2023 z Unią Turza Śląska. Mówiliśmy sobie jednak, że jeśli zagramy w kolejnym meczu na podobnym poziomie, to przyniesie to zakładane efekty. I tak stało się podczas derbowej konfrontacji w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie pokonaliśmy miejscowy MRKS 1:0!

Od początku nasz zespół narzucił rywalowi styl gry, zaskakując go wysokim pressingiem. Przyniosło to kilka niecelnych prób z naszej strony. Pierwszą już w ósmej minucie miał Olo Apanchuk, ale jego strzał głową był niecelny. Gospodarze odpowiedzieli w 15 minucie, dostając prezent od Wojtka Stańczaka, który tak niefotunnie interweniował, że wyłożył piłkę Raszce. Skrzydłowy MRKSu stanął oko w oko z Kierlinem ale spudłował. Była to najgroźniejsza sytuacja gospodarzy w pierwszej części meczu. Natomiast z naszej strony, w tej części gry, były jeszcze trzy bardzo dobre momenty. Najpierw do sytuacji znów doszedł Olo, znów strzełał głową, ale i tym razem nie trafił w bramkę. Kilka chwil później Andryii Apanchuk dośrodkował z rzutu rożnego, całą akcję zamykła Felsch i gdy wydawało się, że skieruje piłkę do siatki z najbliższej odległości, zabrakło mu centymetrów żeby zamknąć dośrodkowanie. Najlepszą okazję w tej części meczu miał jednak Hałat, któremu piłkę na dziesiąty metr wyłożył Handy. Rafał jednak przestrzelił w tej sytuacji.

Drugą część meczu nasz zespół rozpoczął nerwowo, co starali się wykorzystać gospodarze, oskrzydlając dwie, trzy akcje naszą lewą stroną. Nic groźnego dla naszej drużyny jednak z tego nie wynikało. W 55 minucie udało nam się odpowiedzieć na chwilą przewagę Czechowic i Olo oddał pierwszy celny strzał w tym meczu. Bramkarz gospodarzy był na miejscu. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, a obie drużyny dążyły do zwycięstwa. Z naszej strony niezłe strzały z dystansu oddawali Hałat i Stańczak, a Świniański przeprowadził świetny rajd w pole karne, jednak oddał niecelny strzał. Gospodarze najlepszą sytuację mieli po jednym z kontrataków, gdy Zajączkowski stanął oko w oko z Kierlinem, na szczęście nasz bramkarz sparował strzał rywala. W 86 minucie kapitalną okazję z naszej strony miał Gawor, jednak jego strzał „szczupakiem” z piątego metra wyłapał bramkarz gospodarzy. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów nasz zespół zadał decydujący cios w 90 minucie. Pielichowski szybko rozegrał rzut wolny, obsługując Świniańskiego na naszym lewym skrzydle. Ten dośrodkował za mocno, jednk  z drugiej strony boiska do piłki dopadł Gawor i powtórnie posłał ją w pole karne gospodarzy. W nim futbolówka otarła się od głowy Olka Apanchuka, trafiła na długi słupek gdzie znalazł się Świniański i z rogu „piątki” uderzył z pierwszej piłki, tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Rabiowskiego czym zaskoczył bramkarza Czechowic i zdobył decydującą, pierwszą w barwach LKSu Czaniec, bramkę!

Ten mecz mógł się zakończyć w różny sposób, bowim obie drużyny stworzyły wyrównane widowisko. Jednak tych klarownych okazji więcej było po naszej stronie i tym bardziej cieszy, że los zwrócił nam to ile zaangażowania i dobrej gry włożyliśmy w to spotkanie! Bardzo nas cieszy postawa naszej drużyny co pozwala z optymizmem patrzeć w kierunku kolejnych, równie trudnych spotkań jakie przed nami! Wierzymy, że stać nas na jeszcze więcej! Brawo drużyna!

25.03.2023 r., godzina 15.30, Czechowice-Dziedzice, 18 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2022/23

MRKS Czechowice-Dziedzice – LKS Czaniec 0:1 (0:0)

90′ Świniański

Skład LKS Czaniec: Kierlin- Colik, Felsch, Pielichowski, Stańczak, Świniański, Ilya, A. Apanchuk, Handy (69′ Gawor), Hałat, O. Apanchuk.

Widzów: 70

18 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2022/23

Aktualna tabela ligowa