Nabieramy niesamowitego rozpędu w IV-ligowych rozgrywkach. W ciągu siedmiu dni piłkarzy czekają aż trzy spotkania i po weekendzie majowym można mieć albo dobrą pozycję startową do końcówki sezonu, albo sytuację mocno pogorszoną. LKS Czaniec powrócił na fotel lidera, po sobotnim zwycięstwie z ówczesnym liderem, Kuźnią Ustroń, ale musi potwierdzić wartość tej wygranej, inkasując kolejne trzy punkty w starciu z LKSem Goczałkowice-Zdrój.
Nasi jutrzejsi rywale walczą zaciekle o pozostanie w ligowej stawce. W dotychczas rozegranych spotkaniach zdobyli 25 punktów i mają tylko trzy oczka przewagi nad zagrożoną spadkiem strefą, zajmując w tej chwili 10 miejsce w stawce. Goczałkowice w miniony weekend wydarły jeden punkt w starciu z rezerwami GKSu Tychy, remisując 2:2 po bramce wyrównującej w samej końcówce meczu. W tym samym czasie podopieczni Macieja Żaka zgarnęli 44 punkty i tak jak wspominaliśmy liderują IV-ligowej stawce. W jesiennym spotkaniu LKS Czaniec pewnie pokonał Goczałkowice na własnym stadionie 4:0.
Wbrew statystykom, jutro naszych graczy czeka bardzo trudne spotkanie. Fakt sztucznej nawierzchni będzie miał spory przebieg na losy tego pojedynku, ale i trzeba tutaj wziąć ambitną postawę Goczałkowic, które na pewno spróbują wspiąć się jutro na wyżyny swoich umiejętności i napsuć nam krwii. My wierzymy, że weekend majowy rozpoczniemy od zdobycia kolejnych ważnych trzech punktów. Zaczynamy o godzinie 11.00, bądźcie z nami! Do boju LKS!
01.05.2019 r., godzina 11.00, Czechowice-Dziedzice, 23 kolejka IV ligi śląskiej gr.II sezon 2018/2019
LKS Goczałkowice-Zdrój – LKS Czaniec