Rehabilitacja za sobotnią wpadkę z Gwarkiem Ornontowice. To motto przyświecało naszej drużynie przed starciem w drugiej kolejce IV ligi śląskiej z ekipą KS Spójnia Landek. Cel udało się zrealizować połowicznie bo mecz zakończył się remisem 1:1, ale za walkę do końca i dużo piłkarskiej jakość w tropikalnych warunkach naszej drużynie należą się słowa uznania.
Początek spotkania to aktywniejsza postawa gości, którzy przeprowadzili kilka oskrzydlających akcji ale żadna nie zakończyła się celnym strzałem. Od około dwudziestej minuty nasz zespół przejął inicjatywę. Dobrym akcentem były trzy rzuty wolne, w krótkim odstępie czasu. Niestety żaden z nich nie zagroził bramce rywala. Najlepszą okazję w pierwszej połowie miał Andryii Apanchuk ale nie skorzystał z prezentu, będąc w bliskiej odległości od bramki.
Druga cześć meczu wyglądała podobnie jak końcówka pierwszej połowy. Nasza drużyna była aktywniejsza, dominowała pod względem posiadania piłki, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Co prawda kilka razy dochodziliśmy do pozycji strzeleckich ale zabrakło ostatecznej decyzji. Goście swój moment mieli w 70 minucie gdy po strzale jednego ze skrzydłowych, piłka obiła poprzeczkę bramki Kierlina. Była to zapowiedź emocji, jakie czekały nas w końcówce. W 84 minucie Sikora otrzymał piłkę na wolną pozycję, ograł Kierlina i mimo asysty Colika, wpakował piłkę do bramki dając tym samym prowadzenie Spójni. Nasza drużyna za wszelką cenę szukała możliwości wyrównania i ta sztuka udała się w 90 minucie. Andryii Apanchuk dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a całą akcję zamknął przytomnie Borak i doprowadził do wyrównania! Największe emocje czekały nas jednak w piątej minucie doliczonego czasu gry. Świniański wpadł w pole karne i został w nim powalony. Arbiter wskazał na „wapno” a do piłki oddalonej od bramki Landeka poszedł niezawodny Olek Apanchuk. Gdy już wydawało się, że wyszarpiemy rywalowi trzy punkty, Olo niestety trafił z jedenastki w słupek i arbiter zakończył to spotkanie.
Na pewno można żałować zmarnowanej okazji, ale tak jak wspominaliśmy na początku tej relacji, naszej drużynie należą się słowa uznania za kolejny dobry mecz w ich wykonaniu. Teraz czeka nas wyjazd na ciężki teren w Bełku, ale może to najwyższy czas aby się tam przełamać i zapunktować za trzy po raz pierwszy w tym sezonie! Trzymamy za to kciuki!
15.08.2023 r., godzina 11.00, Czaniec ul. Zagłębocze 9, 2 kolejka IV ligi śląskiej gr. II sezon 2023/24
LKS CZANIEC-KS SPÓJNIA LANDEK 1:1 (0:0)
⚽ 90′ Borak – 84′ Sikora
Skład LKS CZANIEC: Kierlin- Borak, Colik, Stańczak, Handy, Świniański, A. Apanchuk, Bączek, Bochyński (66′ Pituch), Ilya, O. Apanchuk.
Widzów: 100