Przechodzący rewolucję kadrową LKS Czaniec wchodzi już na ostatnią prostą przygotować przed startem ligi. Dlatego też sobotni sparing z Rekordem był bardzo ważny dla podopiecznych Szymona Waligóry pod każdym względem. Rywal był bardzo wymagający, a w dodtaku swoje robiło zmęczenie ostatnich dni treningowych, jednak nasz zespół wypadł w tym pojedynku co najmniej przyzwoicie.
Od samego początku gołym okiem widać było, który zespół jest wyżej notowany. Rekord przejął inicjatywę i prowadził grę. Nie można jednak powiedzieć, że Czaniec cofnął się przed własne pole karne i czekał na ciosy rywala. Spotkanie mimo niesprzyjającej auty było toczone w szybkim tempie i nasz zespół wcale nie odstawał od rywala. W 8 minucie goście objęli prowadzenie. Szymański uderzył z dystansu w środek bramki, jednak Zaręba popełnił błąd, „wypluł” piłkę przed siebie, a próbujący interweniować testowany obrońca wybił tak niefortunnie, że nabił nabiegającego Sobika i futbolówka wpadła do naszej bramki. Goście przeprowadzali oskrzydlające akcje, a nasz zepsół próbował się odgryzać, brakował jednak dokładności w ostatnim podaniu. Cieszy fakt, że potrafiliśmy często grać wysokim pressingiem, goszcząc na połowie rywala. W 28 minucie znów szczęście się do nas nie uśmiechnęło. Testowany obrońca zagrał piłkę ręką w polu karnym, a Szymański zamienił jedenastkę na gola. Czaniec z każdą minutą nabierał odwagi i to opłaciło się kilka minut później. Papież dośrodkował piłkę w pole karne, a tam jeden z defensorów Rekordu odbił ją ręką i mieliśmy kolejny rzut karny. Do jedenastki podszedł Ilya i Czaniec złapał dystans z wyżej notowanym rywalem.
Drugie 45 minut od mocnego akcentu rozpoczęli nasi piłkarze, forsując bramkę rywala. Skutku to jednak nie przyniosło żadnego. W 58 minucie goście stanęli przed szansą podwyższenia prowadzenia, jednak Gleń przestrzelił z kolejnego już w tym meczu rzutu karnego. Z każdą minutą drugiej połowy powiększała się przewaga podopiecznych Szymona Waligóry. Swoje okazje mieli Felsch, Wiśniowski oraz testowani zawodnicy. „Wiśnia” nawet trafił do bramki rywala, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Do końca meczu bramek już jednak nie oglądaliśmy.
Sobotnie przedpołudnie mogło cieszyć oko kibica, bo zobaczyliśmy naprawdę fajny piłkarsko mecz. Bielszczanie mieli przewagę w pierwszej odsłonie, mogli podwyższyć prowadzenie, ale kilka razy bardzo dobrze interweniował Zaręba. Do naszego zespołu należała przede wszystkim druga część tego meczu, ale zabrakło precyzji żeby co najmniej wyrównać wynik. Ten jednak był sprawą drugorzędną, bo gra wlała w nasze serca sporo optymizmu. Za tydzień gramy ostatni mecz kontrolny z Koszarawą Żywiec, a 25 lipca rozpoczynamy walkę w nowym IV-ligowym sezonie!
11.07.2020 r., godzina 10.30, Czaniec, sparing nr 4
LKS Czaniec – BTS Rekord 1:2 (1:2)
Bramki: 39′ Ilya (k) – 8′ Sobik, 28′ Szymański (k)
Skład LKS Czaniec: Zaręba – testowany zawodnik (A. Zacny) , testowany zawodnik(Śleziak), Borak, Handy, Felsch, Nazdryn, Platnitski, testowany zawodnik, testowany zawodnik, Wiśniowski (Trojak), Papież (testowany zawodnik).