„Kwalifikacje zakończyliśmy na 4 pozycji i mamy 15 okrążeń żeby próbować gonić czołówkę”

Szymon Waligóra, w rozmowie z Sebastianem Garusem, podsumował ostatni mecz LKSu Czaniec w tym roku:

Sebastian Garus: To był jeden z najlepszych meczów LKS-u Czaniec w rundzie jesiennej. Pewnie i zasłużenie pokonaliśmy w Bielsku-Białej rezerwy Podbeskidzia 4:1. Dwie bramki strzelił Oleksandr Apanchuk, a po jednej: Andrii Apanchuk oraz Rafał Hałat. A ty jak oceniasz ten pojedynek ?

Szymon Waligóra: Jeden z najlepszych jeśli chodzi o całość. Zagraliśmy mądre i konsekwentne 90 minut. Dobrze wyglądaliśmy przede wszystkim w działaniach defensywnych. Agresywna i intensywna praca pierwszej linii pressingu powodowała, że szybko i wysoko odbieraliśmy piłkę. W działaniach z piłką przy nodze również pokazaliśmy wysoki poziom i co najważniejsze byliśmy również konkretni w sytuacjach bramkowych. Brawa dla Zawodników!

SG: Dzięki zwycięstwu awansowaliśmy na 4. miejsce w tabeli i jest to najwyższa lokata spośród beskidzkich drużyn. Do lidera Polonii Łaziska Górne tracimy 10. punktów, a do trzeciej Unii Turzy Śląskiej tylko 6. ,,oczek” i z pewnością będziemy chcieli powalczyć w rundzie rewanżowej o podium tych rozgrywek. Niestety w wielu meczach tej rundy (głównie z czołówką tej ligi) przegrywaliśmy, chociaż nie byliśmy zespołem gorszym. Po którym pojedynku pozostał największy niedosyt ?

SW: Mamy tyle punktów, na ile zapracowaliśmy na boisku. W moim odczuciu najbardziej bolą dwa domowe mecze z Decorem Bełk i MKS-em Lędziny, w których prowadziliśmy 2:0, a kończyliśmy z 1 punktem. To cenna nauka, gdyż podejrzewam, że jeśli zagralibyśmy na takim poziomie koncentracji jak chociażby z Podbeskidziem bylibyśmy bogatsi o te punkty. Czegoś jednak brakło i to jeden z celów dla naszego zespołu, aby takie wypadki przy pracy nam się nie zdarzały. Jeśli chodzi o mecze z czołówką tej ligi to traktujemy te spotkania jako dobre lekcje, z których musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski i szukać progresu w swojej grze, aby w kolejnej rundzie zacząć również z tymi ekipami punktować. Podsumowując, używając nomenklatury zapożyczonej z Formuły 1, kwalifikacje zakończyliśmy na 4 pozycji i mamy 15 okrążeń żeby próbować gonić czołówkę.

SG: Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy do rundy wiosennej ? Czy jeszcze macie treningi ? Kiedy i z kim zmierzymy się w pierwszym sparingu ? Słyszałem, że wybieracie się na obóz sportowy do Ustki.

SW: Trenujemy jeszcze dwa razy w tygodniu przez dwa tygodnie do 4 grudnia w ramach roztrenowania. Później, miesięczny okres przejściowy przeznaczamy do świadomej, indywidualnej pracy dla zawodników, czyli będzie to czas na podleczenie urazów czy odpoczynek fizyczny lub psychiczny bądź pracę indywidualną, gdyż ten okres można również wykorzystać na poprawę deficytów. Wszystko na dużym zaufaniu do zawodników, gdyż to będzie ich decyzja na co poświęcą ten czas w okresie przejściowym. Zimowy okres przygotowawczy planujemy rozpocząć 9 stycznia o godzinie 17.30 na orliku w Porąbce, gdzie w planach mamy chociażby tygodniowe zgrupowanie w Ustce. Zaplanowaliśmy również 8 gier kontrolnych, które rozpoczniemy najprawdopodobniej 19 stycznia w rywalizacji z BKS-em Stal Bielsko-Biała. Pracy będzie dużo, ale jeśli chcemy iść do przodu to chyba lepszego okresu w roku nie będzie.

SG: Czy wszyscy zawodnicy zostają na następną rundę ? Na jaką pozycję będziecie chcieli szukać wzmocnień i czy są one rzeczywiście nam potrzebne ?

SW: Rywalizacja jest potrzebna, co na pewno pokazał początek tej rundy i rozglądamy się za wzmocnieniami. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że budżet klubu nie jest z gumy i wszystko musi się mieścić w rozsądnych granicach. Na dzisiaj spokojnie podchodzimy do rynku transferowego, gdyż uważam, że z tą grupą ludzi, których mamy cały czas możemy iść do przodu.

SG: Dziękuję za rozmowę.

SW: Również dziękuję.