Nie udało się naszej drużynie odrobić ligowych zaległości w minioną środę ze względu na intensywne opady deszczy i nie nadająca się do gry murawę. Toteż „angielski tydzień” jak zapowiadał trener Szymon Waligóra został przeniesiony o kilka dni i rozpoczniemy go już w najbliższą niedzielę. W ramach siódmej kolejki IV ligi śląskiej zagramy na wyjeździe z GKSem Radziechowy-Wieprz.
GKS na tydzień przed startem ligi miał w niej w ogóle nie wystartować. Problemy kadrowe i organizaycjne sprawiły, że zarząd podjął decyzję o wycofaniu drużyny. Minął weekend i w poniedziałek decyzja została zmieniona, a zasłużony już w IV-ligowych bojach klub podjął jednak rękawicę i zdecydował się walczyć na boisku. Mimo sporych problemów Radziechowy wystartowały i radzą sobie nie najgorzej. Może cztery punkty zdobyte w pięciu dotychczasowych meczach nie napawają optymizmem, ale wyrównane boje choćby z Drzewiarzem Jasienica czy Odrą Wodzisław oraz remis z Decorem Bełk skłaniają do myślenia, że GKS łatwo się w tym sezonie nie podda. Przed dwoma tygodniami, nasz niedzielny rywal wygrał swój pierwszy mecz w tym sezonie, pokonując 2:1 rezerwy GKSu Tychy i dzięki temu piastuje trzynastą pozycję w stawce. Podopieczni Szymona Waligóry również wygrali swoje ostatnie spotkanie, 2:1 z Odrą Centrum i z dorobkiem ośmiu punktów zajmują ósme miejsce w tabeli.
Historia bezpośrednich spotkań GKSu Radziechowy-Wieprz z LKSem Czaniec jest bardzo ciekawa i bardza wyrównana. W rozegranych dotychczas siedmiu konfrontacjach, Czaniec wygrywał trzykrotnie, dwa razy padał remis, a dwa razy wygrywały Radziechowy. Bilans bramkowy tych spotkań jest korzystniejszy dla gospodarzy niedzielnego meczu i wynosi 11:8. Co ciekawe, LKS Czaniec nigdy jeszcze nie przegrał w Radziechowach, odnosząc dwa zwycięstwa i dwa remisy. Przed rokiem pokonaliśmy na wyjeździe ekipę z Radziechów 2:1. Warto dodać, że do ligowych konfrontacji trzeba jeszcze doliczyć pucharowe starcie z 2015 roku, kiedy to po remisowych (1:1) 120 minutach gry, LKS Czaniec wygrał po rzutach karnych 2:3.
Wszystko wskazuje na to, że w niedzielne popołudnie czeka nas typowy mecz walki. Sprzyjać temu będzie prognozowana, deszczowa aura. My jednak mocno wierzymy, że podopieczni Szymona Waligóry staną na wysokości zadania i przywiozą cenne trzy punkty z trudnego terenu w Radziechowach! Start meczu o godzinie 16.00. Bądźcie z nami! Do boju LKS!
06.09.2020 r., godzina 16.00, Radziechowy-Wieprz, 7 kolejka IV ligi śląskiej gr. II
GKS Radziechowy-Wieprz – LKS Czaniec